Piękności. Też mam w ogródku. Robię z niej zupę na słodko, pikantny krem i placki "nieziemniaczane" (bezglutenowe) z diabelnie ostrym chatney'em paprykowym (sama robiłam, pychota) lub z dżemem malinowym też własnej roboty.
nie jadłam tak naprawdę żadnej potrawy z dyni, ale przyznam na zdjęciach wyglądają imponująco... Potężne wariacje- :) Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/ http://kadrowane.bloog.pl/
...moja teściowa nazywa dynie ...banie:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Moja też :) i mój tata...itd...
Usuńmoje dynie są jeszcze bardzo małe. nie wiadomo czy coś z nich będzie.
OdpowiedzUsuńurosły? jest kilkaset odmian dyń...
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękności. Też mam w ogródku. Robię z niej zupę na słodko, pikantny krem i placki "nieziemniaczane" (bezglutenowe) z diabelnie ostrym chatney'em paprykowym (sama robiłam, pychota) lub z dżemem malinowym też własnej roboty.
OdpowiedzUsuńplacki do mnie przemawiają ;)
UsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńPrzetwory dyniowe zrobione :)
Pozdrawiam smacznie :)
Na Ciebie można liczyć :)
Usuńserdeczności :)
nie jadłam tak naprawdę żadnej potrawy z dyni, ale przyznam na zdjęciach wyglądają imponująco... Potężne wariacje- :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Nie licząc pestek, jadam zupę...ale teraz mi chodzą placki po głowie...
UsuńPozdrawiam :)
Lubię kompot z dyni i jej pestki. Pozostało mi to z czasów dzieciństwa. Serdeczności Roksanno.
OdpowiedzUsuńserdeczności :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż Twoje dynie są imponujące...
OdpowiedzUsuńMam spore zapasy tego cennego warzywa.
Pozdrawiam:)