cudna to była, zanim dotarłam do domu i wzięłam aparat, to się już skurczyła i chmurami zasłoniła...ale było co podziwiać, zatrzymałam auto i gapiłam się jak sroka w gnat ;)
Witaj Roksano! To już czwarty blog, an którym prezentowana jest listopadowa tęcza. Prześliczne zdjęcia. Cieszę się, że byłaś u mnie. dziękuję. Serdecznie zapraszam. Pozdrawiam
...a i u mnie była:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
wiedziałam, że ją wypatrzysz :)
Usuńściskam :)
... u mnie jej kolory nie były tak intensywne i naprawdę musiałam się namęczyć coby ją wypatrzyć :)
UsuńMiłego wieczorku!
ale wypatrzyłaś :)
UsuńAle cudna!!! :)
OdpowiedzUsuńcudna to była, zanim dotarłam do domu i wzięłam aparat, to się już skurczyła i chmurami zasłoniła...ale było co podziwiać, zatrzymałam auto i gapiłam się jak sroka w gnat ;)
UsuńPewnie też bym tak zrobiła :) uwielbiam gapić się na tęczę ;)
Usuń:)) to piękne zjawisko :)
Usuńa u mnie deeeeszcz, a tecza tylko twoja :)))))
OdpowiedzUsuń:))))))))ja deszczu nawet nie zauważyłam, bawiąc się z Pyziolkiem,więc tym większe było moje zdziwienie gdy do auta wsiadałam, ze wcześniej padało ;)
UsuńWitaj Roksano!
OdpowiedzUsuńTo już czwarty blog, an którym prezentowana jest listopadowa tęcza.
Prześliczne zdjęcia.
Cieszę się, że byłaś u mnie.
dziękuję. Serdecznie zapraszam.
Pozdrawiam
:))) dziękuję :)
UsuńBędę u Ciebie bywać z przyjemnością :)
bardzo pięknie uchwycona tęcza, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdybym nadepnęła gaz do dechy zamiast ją podziwiać to uchwyciłabym ją w całej jej krasie, to już końcówka...Pozdrawiam :)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńTęcza jest dla mnie niczym słodycz na duszę :)
Mile pozdrawiam :)
Trudno się nie uśmiechać widząc ją :)Ścisk.
UsuńTęcza może pojawić się nawet wtedy, kiedy PADA deszcz, nawet w zimę, :) ale mówimy tu już nie o zjawisku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wszystko zależy jak spostrzegamy rzeczywistość :)Niektórzy nigdy jej nie widzą, nie wystawiają łba do słońca...
Usuń