Zdjęcia są mojego autorstwa lub z rodzinnego albumu...
Klikając w zdjęcie można je powiększyć!

niedziela, 9 września 2018

Hamak...

...w zaprzyjaźnionym miejscu,
jedyny taki, gdy prosto po 8-9 godzinnej jeździe autem,
po serdecznym przywitaniu uściskami i ciumkami,
ląduję na nim z nogami wyżej,
czując ulgę (bo stopy spuchnięte) i wewnętrzny spokój;
radość, że znów tu jestem,
gdzie serca otwarte, dobroć i uśmiech to codzienność.
Gdzie na każdym kroku widać, że rodzina i przyjaciele są najważniejsi.









stokrotkowy dywan :)


widok z tarasu, na którym świętowaliśmy moje urodziny,
bo akurat przyszła burza; to były jedyne mokre chwile podczas tych wakacji, 
nie licząc drobnego deszczyku nad ranem tego samego dnia,
kiedy jeszcze spałam :)

a tu tort urodzinowy, pysznie orzeźwiający i bardzo smaczny!


dzień wcześniej w tej samej cukierni, z której pochodził,
objadaliśmy się innymi słodkościami 


Wszystko było pyszne!
:)



12 komentarzy:

  1. Piękne są te pękate jabłonie ...
    Wszystkiego dobrego z okazji urodzin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle to piękne miejsce, a tu to tylko kawałek tego ogrodu otoczonego zalesionymi wzgórzami...
      Dziękuję! :)

      Usuń
  2. Prawdziwy ogrod, hamak zaprasza i urodziny mialas - wszystkiego najlepszego!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, chciałabym mieć w ogrodzie hamak.
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też bym chciała, kiedyś miałam i nie wiem dlaczego teraz nie mam... ha
      Dziękuję ślicznie :*

      Usuń
  4. Cudne miejsce! Nie dziwie sie, ze Cie tam ciagnie:-)

    OdpowiedzUsuń