i pierwsze czytanie na świeżym powietrzu :)
i tego samego dnia, pierwsze...
już za chwileczkę ;)
grillowanie...
tej wiosny...:D
A na koniec...
buchnął ogień!
Sezon na wiosnę otwarty!!!
A że wiosna pełną parą to widać i czuć!
:D
A to wszystko nie jest prima aprilis, choć wydarzyło się tego dnia ;p
Miłe zatem sezonu otwarcie...:) U mnie dla gwaru po sąsiedzku czynionego, czytanie w ogrodzie się zdaje torturą...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
U mnie na szczęście cisza...choć czasem zakłóca ją ryk piły lub kosiarki ;)
UsuńSerdeczności :)