do 1947 roku...
cerkiew greckokatolicka Przemienienia Pańskiego wzniesiona w 1841 roku...
(obecnie kościół)
podwórko spowinowaconych od strony mojej Babci...
powyżej tej drogi, na górze stał kiedyś dom Dziadków z zapieckiem...
Został spalony...
a krowy tylko czerwone :)
Cudowne klimaty .Bieszczady ,po której stronie ; naszej czy już ichnie?
OdpowiedzUsuńMoim drugim ukochanym miejscem po Krakowie jest Sanok.
Przyszłam od Rybki ,pozdrawiam Cię serdecznie.
Hej :) Miło mi :)
UsuńNasze.
W Sanoku byłam...20 lat temu. Ale mąż był w tym roku.
Serdeczności:)
Piekne miejsce...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRenata
Och,
Usuńtam gdzie się nie obrócisz tam pięknie :)
Serdeczności :)
Jak tam pieknie, zachwycajaco pieknie, marzenie wioseczka.
OdpowiedzUsuńNatura jest zniewalajaca. Jak musi byc cudownie skoro swit, mgly i cisza.
Tak!
UsuńŚwiat jest piękny, póki za bardzo nie ingerujemy w naturę :)
zapraszajaco wyglada ;) juz w sobote urlop. teraz ja zaszaleje ;)))
OdpowiedzUsuńoch, ostatnie dwa dni...i wakacje! super! czekam na fotorelację :)
Usuń