Zdjęcia są mojego autorstwa lub z rodzinnego albumu...
Klikając w zdjęcie można je powiększyć!

niedziela, 24 listopada 2013

Płomiennie...

...i smacznie...


 w listopadzie :)

8 komentarzy:

  1. aż trudno uwierzyć, że to listopad!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mało słońca, ale dość ciepły, więc czas spędzony w leśniczówce został uwieńczony wspólnym ogniskiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na listopadowe kiełbaski.
    Czasem o tej porze był kulig i kiełbaski w leśniczówce...
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kulig...aura jeszcze nie ta, ale może i dobrze, nie tęsknię za śniegiem, a już na pewno nie w listopadzie...
      Serdeczności :)

      Usuń
  4. No i proszę, jak miło... Byłoby i milej, jakoby to czem zacnem podlać...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ podlewanie było...min trunkami własnej produkcji o dużej mocy ;P

      Usuń
  5. Toś mi smaka narobiła :))) Na ognisko, na spotkania, na czas do zapamiętania... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój listopad o dziwo bogaty w smaki i spotkania do prawie białego rana...:)

      Usuń