i uciec w siną dal...
ale nic z tego...
choć pociągiem nie jechałam już ze sto lat ;)
to wciąż nie zanosi się na taka podróż, tym bardziej na ucieczkę w nieznane.
Ale jutro z samego rana wsiadam do auta( tym razem mam kierowcę) i jadę się weselić.
Miłego weekendu i jutro trzymać kciuki za naszych!!!!
Dziś też możecie potrzymać, za moi niebiesko- żółtych, o ile nie sympatyzujecie z Francuzami ;)
.
...dzisiejsze pociągi to tylko środki lokomocji, nie ma w nich magii...a szkoda:(
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
To prawda, za moich czasów gdy sporadycznie z nich korzystałam tez tej magii nie było... Uściski :)
Usuńnie mam pociagu do pociagu;-) zgadzam sie z Meg ( przepraszam , ze sie wtracam :-) ostatnio wybralam sie pociagiem do wiednia i to mnie tylko przekonalao, ze raz na 10 lat wystarcz tej atrakcji :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja bym się wybrała koleją transsyberyjską, może wtedy poczułabym tę magię. Choć gdybym miała wybór, to jednak autem wszerz i wzdłuż przejechałabym Stany Zjednoczone. Do pociągów tez nie mam "pociągu" tak jak Ty...ale gdyby tak mnie wywiózł w nieznane ;) Ściskam :)
UsuńJa też bym chciała się przejechać koleją transsyberyjską- i to jak bardzo :)A co do kibicowania- kibicuję temu, komu Ty kibicujesz :)
OdpowiedzUsuńSkoro już nie ma naszych :) Bu :)
Pozdrawiam :)))
Ich już też nie ma. Buuuuuu, ale zagrali fantastyczny mecz. I nawet bramka była, tylko sędzia był widzący inaczej ;)
OdpowiedzUsuńMoja znajoma wybiera się w taką kolejową podróż, ach jak zazdraszczam :)
może kiedyś.
ale w tylu miejscach chciałabym jeszcze być ...
Uściski :)