a słońca w tym dniu nie brakowało ;)
część mola zamknięta z powodu kiepskiego stanu,
ale mewom to nie przeszkadzało ;)
silny wiatr nie pozwalał posiedzieć na molo,
ale na plaży już było przyjemnie
choć niektórym nie przeszkadzał, ani wiatr, ani niska temperatura wody,
aby w tak pięknie słonecznym dniu zażyć kąpieli ;)
Było bajkowo, spokojnie...
szum morza, krzyk mew
Nawet wtedy, kiedy na naszym kawałku plaży zagościł cień,
nie chciało nam się z niej schodzić...
w końcu nas głód wygnał ;)
a tu przy wejściu na molo fotografie,
jak drzewiej było :)
i w końcu węgorz w galarecie,
jeden z głównych celów tego dnia ;p
:)
:-) Zdjęcia przepiękne, ale ostatnim narobiłaś mi niezłego smaku na rybę w galarecie, nie mówiąc nic o węgorzu... :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię węgorza, ale w galarecie jadłam pierwszy raz- wyśmienity!!!Polecam!
UsuńOj, ostatnim razem byłam tam w 2004.Super zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
To może czas na kolejną wizytę ;)
UsuńDzięki :)
Pozdrawiam :)
ale mam teraz ochote na te pysznosci :) a gdzie ta knajpka?
OdpowiedzUsuńw Koserow nad morzem :)
UsuńAle pięknie i spokojnie, no i smacznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie!:)
UsuńBardzo ładnie. Jeszcze nie miałam okazji tam być
OdpowiedzUsuńKlimatyczne miejsce...
UsuńPiękne zdjęcia! Super przygoda. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńja już za tym tęsknię :)
UsuńPozdrawiam ciepło:)