...tęsknie za słońcem odbitym w lustrze wody...
Och, znaleźć się gdziekolwiek, gdzie palmy nie są sztuczne., gdzie słońce nie tylko grzeje lico twarzy, ale ogrzewa również powietrze, na tyle by spacer boso nie skończył się katarem, tudzież zapalaniem płuc ;)
Jesień jest nasycona kolorami, intensywne barwy potrafią zachwycać...
Niewątpliwie...
Jednak wolałabym te letnie, nawet przygaszone, zakurzone, spalone słońcem...
Byle wciąż boso biegać ;)
...przecudne widoki i ciepło się zrobiło, gdzieś w okolicy serca...
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Mnie woda, a w niej dobite słońce zawsze fascynuje :)
UsuńUściski :)
Witaj
OdpowiedzUsuńA ja lubię jesień, za jej całokształt :)
A jeśli tęsknię już, to za moim synkiem, który uczy się za granicą.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam Morgano i życzę by czas biegł szybciej do spotkania z synem :)
Usuń