Zdjęcia są mojego autorstwa lub z rodzinnego albumu...
Klikając w zdjęcie można je powiększyć!

wtorek, 17 kwietnia 2012

Przez...

...pryzmat ulubionego kubka wypełnionego po brzegi, drażniącą nozdrza i łechtającą podniebienie kawą...
po prawie  bezsennej nocy,
poranek staje się przyjemny, a rzeczywistość mniej skrzecząca...

10 komentarzy:

  1. kubek jak kubek, ale kominek! Nie martw się, będzie dobrze. Przesyłam uściski, damy radę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominek- to był warunek mieszkania na wsi( jeden z dwóch). Pewnie, ze musi być dobrze! Ściskam :)

      Usuń
  2. ...ale masz piękny kubek...:)

    Serdeczności!

    Ps...pomóż mi rozszyfrować skrót "ŚM"...błagam, bo zachodzę w głowę bez powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) cha, cha, no moje DM- czyli duże miasto, a ŚM- to średnie miasto- tak w postach w skrócie opisywałam moje w nich pobyty :)
      Wcale Ci się nie dziwię, wszak znasz oryginalną nazwę obu :)
      Uściski!

      Usuń
  3. Jak ja ubóstwiam kawę! Jej zapach i smak... I to w ulubionym kubku oczywiście. A na skrzeczenie rzeczywistości jestem w takich chwilach głucha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zatykam uszy i odwracam wzrok...Wszak chwile z kawą trzeba celebrować :)

      Usuń
  4. Spokojnych nocy życzę, snu, a w głowie jedynie kojących dźwięków :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dzisiejsza noc była spokojna i bardzo, bardzo senna :)

      Usuń
  5. kawa o 10-tej w biurze i nawet szef tego nie zmieni ;-)))))) ma sie swoje rytualy...pozdrawiam i martwie sie dlaczego ta twoja noc byla bessenna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu...czasem tak mam, coraz częściej...
      Rytuały- och one są takie przyjemne i dają poczucie stabilności :)

      Usuń