...weekend w tym roku własnie dobiega końca. Dziś( u nas ) najlepiej pozostać w domu, pod ciepłym kocem w towarzystwie kubka z gorącą herbatą i książką. A jeśli już gdzieś wyjść to tylko do kina.. koniecznie!, koniecznie! na " Nietykalnych"- niesamowity film. Polecam!!!
A w weekend, który był niesamowicie gorący, tylko końcówka stanowczo za zimna, było między innymi tak:
"Siedlisko Orlik" czyli sielsko i anielsko :)
a na zmęczonego wędrowca czeka ławeczka
i za darmo żabi koncert
Ani orła, ani orlika nie udało się zobaczyć, ale
boćka już tak :)
a potem przystanek przy większej wodzie...
i zazdrosnym okiem na tych co tak blisko orzeźwienia
ale wraz z wiatrem pojedyncze kropelki i tych co na brzegu również dosięgły :)
A potem tradycyjnie rybka, tym razem był to sandacz: :)
Okoliczne ptactwo
jest wdzięcznym tematem do fotografowania
Hmm...podglądane ;)
I tak w pięknych okolicznościach pomiędzy pracą i spotkaniami przy grillu minął najdłuższy wolny( kto miał ten miał) weekend tego roku...